Dr Kraśnicki Dariusz
Wrocław, ul. Kmicica 3 mapa
Prosimy o wcześniejszą rejestrację: 601 775 123
e-mail skype

Czy przejdę badania w WOMP?

Ciekawe zapytanie internauty, o możliwość przejscia
badań po alkoholu w WOMP u osoby niezbyt dbającej o swoje zdrowie.

W zasadzie nie lubię wróżyć z fusów,ale czemu tym razem
nie spróbować.

Witam przeglądając Pańskie filmy doszedłem do wniosku,
iż z góry jestem skazany na niepowodzenie.
Mianowicie za tydzień, jestem umówiony na  badania lekarskie w WOMP,
związane z zatrzymaniem prawa jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu.

Mam 32 lata, nadciśnienie od niepamiętnych czasów,
zapewne związane z pochłanianymi hektolitrami kawy,
Dentystę dopóki się dawało odsuwałem od siebie Refastinem itp.
Może specjalnie oprócz dyskopatii nie chorowałem,
ale też nie dbałem za bardzo o siebie .

Nie mówię,że nie piję w ogóle alkoholu,
zdarza się raz na dwa trzy tygodnie jakaś okazja,
ale to wszystko.

Dodatkowo palę papierosy plus nadwaga.

Chciałbym  aby Pan powiedział,
określił, szanse na przejście badań krwi,
Reszty się nie obawiam, dodam iż chodzi o kategorię B.

Jak widać pytający nie prowadzi prozdrowotnego
trybu życia i jeszcze na dokładkę trafiła się jazda po pijaku.

Co do szans przejscia:
Na pewno jest kilka czynników sprzyjających rozwojowi
nadciśnienia tętniczego:
Papierosy, alkohol, nadwaga, prawdopodobnie stresujący tryb zycia.

Uważam, że wizyta u hipertensjologa, założenie
holtera ciśnieniowego jest tutaj całkiem sensowne.
Być może istnieje jakaś wtórna przyczyna nadciśnienia?
Np hormonalna, która jest wyleczalna.

W WOMP-ie na pewno nikt nie będzie certolił się z pacjentem,
który nie ma świadomości choroby i raczej nie rokuje poprawy.
I jak nie daj boże wyjdą
złe wyniki enzymów wątrobowych czy cukru, to orzeczenie negatywne
jest jak w Banku.

Warto, aby potraktować to nieszczęście, jako jakiś sygnał
ostrzegawczy, co do zmiany swojego stylu życia.
Jeżeli nie dasz sobie na luz i nie zabierzesz się za
siebie, to za parę lat cukrzyca czy zawał serca będą
tutaj logicznym następstwem tej sytuacji.

Czy ta osoba przejdzie, tak na żywca te badania?
Bardzo wątpię. Tym nie mniej jak masz odmienne zdanie,
to zapraszam Cię do komentarza.

Byc może WOMP-y są juz bardziej pobłażliwe
dla osób jeżdżących po alkoholu.

Mówił Darek Kraśnicki z Wrocławia
i serdecznie Cię zapraszam do odwiedzenia
mojej strony internetowej Badania Lekarskie Kierowców.pl

Możesz tam się zapisać do okresowego newslettera
na podobne tematy. Warto też subskrybować mój kanał YouTube,
na którym oglądasz to wideo.

Podziel się:

# Moje doświadczenia z WOMP Sosnowiec

Kuba, <jgatys@gmail.com> / 1 Marzec 17  
avatar

Witam,

opiszę pokrótce moje doświadczenia z WOMP.

Na początek trochę o mnie aby dać obraz całej sytuacji. Za alkoholika się nie uważam, chociaż wypić lubię. Kilka piw dziennie - innych alkoholi nie pijam prawie wcale (szampan na sylwestra i whiskey na święta). Oczywiście każdy organizm jest inny i proszę mieć to na względzie.

Więc tak - badania miałem wyznaczone na 23.01.2017. Po świętach Bożego Narodzenia stwierdziłem, że powinienem o siebie zadbać i odstawiłem alkohol całkowicie. Tydzień później (bodajże 7.01.2017) zrobiłem sobie prywatnie testy wątrobowe. Wyniki niemal książkowe. Oczywiście wstrzymałem się z piciem alkoholu aż do samych badań w WOMP. Same badania polegały głównie na pobraniu krwi w celu wykonania testów wątrobowych i sprawdzenia poziomu cukru. Potem jeszcze jakiś krótki wywiad z lekarką, która przekazała mi, że niestety będę musiał się stawić u nich za miesiąc.

Generalnie odosobnionym przypadkiem nie byłem gdyż wszyscy, którzy tego dnia się stawili mieli przyjść za miesiąc. Z tego co usłyszałem na korytarzu chyba chodziło o to, że nie było tego dnia lekarza orzekającego. 21.02.2017 - druga wizyta, na której dowiedziałem się, że wyniki badań mam dobre i pod tym względem martwić się nie muszę. Następnie Pani doktor (lekarz orzekający) zadała mi kilka pytań, m. in. dot. spożywania alkoholu, sprawdziła wzrok z użyciem tablicy i kazała mi dreptać w miejscu z zamkniętymi oczami.

I w sumie tyle..... wypisała mi pozytywne orzeczenie lekarskie orzekając zdolność prowadzenia pojazdów na 15 lat!!! (czyli max. ile można dostać).

Nie powiem - idąc tam bałem się jak cholera i po pierwszej wizycie mogę powiedzieć skąd takie negatywne nastroje wokół tego całego WOMP. Otóż jak byłem na pierwszej wizycie widziałem tam kilku mężczyzn, którzy prawdopodobnie zaliczali właśnie swoją drugą wizytę i czekali na orzeczenie przy rejestracji. Kiedy Pani doktor orzekająca do nich podeszła, to wszystkim jak jeden wręczyła niezdolność do prowadzenia pojazdów na rok!!!

Tylko jak mam być szczery drodzy Państwo, to ja nie musiałem znać wyników ich testów wątrobowych, żeby zobaczyć ich stosunek do alkoholu. Wystarczyło na nich spojrzeć. Podejrzewam, że tutaj leży największy problem.

Ludzie którzy naprawdę mają z alkoholem problem przychodzą no badania w WOMP w nadziei, że jak 2 tygodnie pić nie będą to jakoś to przejdą. Pomimo, że być może testy wątrobowe wychodzą im dobrze to subiektywna lekarska ocena ich ogólnego wyglądu przesądza wszystko. Oczywiście - mogłem po prostu trafić na dobrą lekarkę, może innym zdarzyło się trafić na jakąś heterę i niesprawiedliwie otrzymali negatywne orzeczenie - tego nie wiem.

Co do atmosfery nie czułem się tam w żaden sposób prześladowany czy też traktowany z góry z racji na swój "epizod". Panie były miłe i zachowywały się w sposób profesjonalny. Czytałem gdzieś na forum, że czasem ludzie przynoszą własne wyniki badań wątrobowych i są one honorowane przez WOMP. Niestety na informację, że mam wyniki własnych badań Pani z rozbrajającą szczerością odparła, że "wszyscy mają ale my musimy zrobić swoje badania" :-) W sumie to bez znaczenia, jeżeli ktoś miał dobre wyniki 2-3 tygodnie wcześniej i między badaniami kontrolnymi a tymi w WOMP nie "szalał" to nie ma powodu, żeby nagle były złe.

Co do samych formalności - przy pierwszej wizycie do rejestracji stoi się bitą godzinę. Przed gabinetem minimum drugie tyle jak nie więcej. Całość pochłania pół dnia - a nawet cały jak ktoś dojeżdża z daleka. Druga wizyta (o ile będzie wymagana) w miarę ekspres. Do rejestracji już się nie idzie tylko prosto pod gabinet i czeka na swoją kolej.

Moja konkluzja jest następująca - albo po prostu trafiłem na "ludzkich" lekarzy albo jeśli ktoś nie ma nic do ukrycia i nie oszukuje sam siebie co do stanu swojego zdrowia to nie ma powodów do zmartwień.

Napisz komentarz

O autorze

Dr Kraśnicki Dariusz

ul. Kmicica 3, Wrocław

 

Prosimy o wcześniejszą rejestrację: e-mail

lub tel. 601 775 123

Pytania? Opinie?